Prędzej czy później (oby prędzej), przychodzi taki moment, że chcesz posadzić swoją roślinę w miejscu, gdzie będzie się dobrze prezentować i zdrowo rosnąć. I tu, pojawia się kolejne z pytań, jakie można sobie zadać. Do jakiej doniczki najlepiej ją posadzić?

Doniczka do palmy.

Są rośliny, które mają swoje wymagania, jeśli chodzi o doniczki. Warto to sprawdzić. Na przykład monstery, zamiokulkasy, ceropegie czy epipremnum lubią lekko przyciasne doniczki, dlatego nie musisz się spieszyć z ich przesadzaniem. Palmy takie jak areka, chamedora czy kencja lubią doniczki o wydłużonym kształcie, to pomaga im najlepiej funkcjonować.

Osobiście odradzam sadzenie roślin w doniczkach okrągłych. Gdy roślina wypełni korzeniami swoje lokum, ciężko będzie Ci ją wyciągnąć bez jej uszkodzenia. No chyba, że zdecydujesz się poświęcić doniczkę i ją rozbić…

Wielkość doniczki ma również wpływ na częstotliwość podlewania. Im mniejsza doniczka, tym roślinę trzeba podlewać mniejszymi, ale częstszymi porcjami.

Odpływ

Kolejną kluczową rzeczą jest zapewnienie wodzie szansy odpływu. Nadmiar wody, który nie może znaleźć ujścia, to prosta droga do chorób grzybowych roślin. Dlatego masz kilka opcji.

Doniczki z dziurami na dnie.

Prosta sprawa – masz dziurki w dnie doniczki, podstawki. Korzenie mają możliwość wentylacji, woda ma gdzie odpłynąć.
Doniczki bez dziur

Takie doniczki traktujesz jako osłonkę. W środku zamieszczasz wkład który ma otwory w dnie (np. doniczkę produkcyjną). Podlewając roślinę kontroluj raz na jakiś czas czy woda nie stoi w osłonce.

Wiercisz lub wypalasz dziurę w doniczce i masz już taką z dziurami.
Donica bez dziur i odpływu. W przypadku dużych donic, np. na tarasach, w instalacjach, to może czasem być problem. Wtedy na dno radzę wysypać grubą warstwę keramzytu, który odfiltruje nadmiar wody. Radzę też mieć większą kontrolę podczas podlewania. Radziłabym też ostrożnie dobierać rośliny do takich donic – raczej nie dawałabym tam takich, które lubią zwiększoną wilgoć w podłożu, gdyż podlewana często (bo tego potrzebuje) może się „zadusić”.

No dobrze, ale z jakiego materału dobrać doniczkę?

Doniczki gliniane, betonowe, metalowe, czy plastikowe? To już zależy od CIEBIE i Twojego zachowania i trybu życia.

Donice gliniane (nieszkliwione), terakotowe, bazaltowe i betonowe są porowate. Oznacza to, że woda nie tylko jest pobierana przez rośliny, ale także ucieka przez ścianki doniczki.

To właśnie stąd też biorą się „wykwity” na takich doniczkach, czyli białe smugi, zacieki, które mogą być mylone z pleśnią. To po prostu wytrącone minerały z wody, nic strasznego. Im twardsza woda, tym ich więcej.
Doniczki bazaltowe.
Jeżeli masz „ciężką rękę” do podlewania to takie porowate donice są odpowiednie dla Twoich roślin.

Jeżeli natomiast przesuszasz swoje rośliny, raczej odpuść sobie ten materiał.
Doniczka betonowa.

Donice plastikowe, czy szkliwiona ceramika to donice, które dłużej zachowują wilgoć w podłożu.

Osłonki ceramiczne powlekane.
Zatem, jeżeli lubisz mieć większą kontrolę nad wilgotnością gleby lub lubisz dosuszać swoje roślinki, wybierz właśnie takie.
Szkliwiona, ceramiczna osłonka.
Plastikowa doniczka.

Spotkasz również w ofercie metalowe osłonki – pamiętaj, żeby kontrolować w nich wodę, która obcieknie z doniczki, nie tylko dla zdrowia rośliny, ale także dla przedłużenia żywotności osłonki. Może się okazać, że wilgoć spowoduje jej rdzewienie.



Mam nadzieję, że już łatwiej podjąć Ci decyzję jakie doniczki lepiej u Ciebie się sprawdzą. Daj znać, jakich Ty używasz!

 

Jeżeli uczysz się czegoś przydatnego z moich postów lub pomogło Ci to w rozwiązywaniu problemów, możesz postawić mi Wirtualną Kawę :).


Możesz również skorzystać z usługi Roślinnego Pogotowia w wersji na żywo lub online. Szczegóły TUTAJ.

1 Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *