Nie tak dawno w moje ręce trafiła książka od Wydawnictwa Dwie Siostry.  Książka już na wstępie intryguje swoją nazwą. Przedstawiam Wam w dziś pozycję:

Adrienne Barman Elegantki, trucicielki i inne ziółka.

Jest to książka dla tych, którzy lubią „czytać oczami”. Tekstu tutaj nie znajdziecie wiele, lecz gdy już się pojawia, jest dość wartościowy.

Rośliny podzielone są tutaj na kategorie. Dużo kategorii. Oczywiście roślina jest kobietą ; ) Więc w wielu przypadkach spotkamy tutaj olbrzymki, domatorki, trucicielki, śmierdzielki, twardzielki, plażowiczki i wiele, wiele innych. Jest tutaj aż 700 gatunków!

Farbiarki: możecie się dowiedzieć, które rośliny używane są jako barwniki i jaka ich część jest do tego wykorzystywana.

Przedstawione w formie bogatych i barwnych ilustracji, bohaterki tej książki są pogrupowane w zakresie funkcji, miejsca występowania, wyglądu i wielu innych cech, na które byście nawet nie wpadli : ) 

Przydatne: Jakie rośliny są traktowane jako użytkowe?

Zajdziecie tutaj nie tylko rośliny i bogate ilustracje, ale także dowiecie się podstaw botaniki w bardzo przyjazny sposób, na przykład jakie występują kształty liści i jaka roślina jest ich przykładem.

Kształty liści 

Książka wprowadza Was do intrygującego świata roślin. Zajawkowe informacje są jak brama, która wprowadza w temat, zaś jeżeli zainteresuje Was coś szczególnego, zachęca do dalszego poszukiwania.

Jakie rośliny są „żywymi dywanami”? Czyli pomysły na rośliny okrywowe.

Komu poleciłabym tą książkę?

  • Miłośnikom ciekawostek!!! Jest ich tutaj mnóstwo, można się zdziwić jak rośliny potrafią być zaskakujące.
  • Dzieciom – ze względu na piękne ilustracje, brak długich opisów, bardzo miły i przystępny język (choćby przykład z powyższego zdjęcia. Zamiast napisać „rośliny okrywowe” znacznie łatwiej przyswoić „żywe dywany”).
  • Osobom, które ani trochę nie znają się na roślinach – znajdziecie tu wiele dla siebie na początek, bez przeładowania mózgu : )
    – Osobom, które znają się na roślinach – tak, też : ) ja przeglądając tą książkę, z rozrzewnieniem gadałam do siebie „O, Jaracanda tu jest!”, „Ooo, miodunkę też tu dali!”, „O proszę, nie zauważyłam, że kordylina jest z Australii!”

Barwna książka, intrygujące nazwy i świat pełen ciekawostek! Cieszę się, że mogę mieć tą książkę na swojej półce, myślę, że będę do niej często wracać : ) 

A Wy, mieliście już przyjemność mieć przygodę z niniejszą książką? 
Książkę znajdziesz TUTAJ

Miłej zabawy i nauki!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *