Image by Pixabay.

Prawdopodobnie już któryś dzień spędzasz z dziećmi w domowej izolacji, bojąc się wirusa, który rozprzestrzenia się z błyskawiczną prędkością. Nawet jeśli dzieciaki jeszcze nie zaczęły roznosić ścian i sufitów z nudy, to pewnie niedługo zaczną. Choć wiemy, że nuda jest kreatywna, nie da się z nią mieć do czynienia cały dzień, a nawet najfajniejszych zabawek można już mieć po jakimś czasie dość. Podrzucam Ci tutaj kilka pomysłów, które możesz wykonać z dziećmi w domowych warunkach, oczekując na koniec wirusa lub choróbsk.

Być może jesteś dopiero początkującym roślinomaniakiem albo Twoje mieszkanie już przypomina dżunglę. Jak być super-mamą, super-tatą, być może super-siostrą albo super-ciocią, która zawsze zajmowała się „tą tajemniczą dziedziną”, jaką jest domowe ogrodnictwo, i podzielić się bakcylem z dziećmi? Oto kilka drobnych pomysłów.

1. Wyhoduj roślinkę z pestki

Prawdopodobnie masz w swojej lodówce zapasy jedzenia. Zobacz, które z twoich warzyw i owoców mają pestki. Być może jest to cytryna, mandarynka, mango. A może awokado? Może daktyle lub liczi?

W internecie sposobów i przepisów „jak wyhodować cytrynę z pestki” lub innych jest mnóstwo, więc nie będę tego tu powielać. Spróbujcie, zainteresujcie się. Przed wami minimum dwa tygodnie siedzenia w domu. Prawdopodobnie przez ten czas nic nie wykiełkuje, ale sprawi, że codzienne zaglądanie do pestki urozmaici ten czas, natomiast gdy już dziecko wróci do szkoły, mogą pojawić się pierwsze korzonki lub liścienie, więc będzie co pokazywać kolegom. 

2. Wyhoduj warzywo z resztki -czyli spróbuj regrowingu

Analogiczna sytuacja do tej powyższej, z tym, że efektów możemy doczekać się trochę szybciej, w dodatku te „efekty” będą jadalne 🙂 

Zostaw jeden ząbek czosnku i włóż go do doniczki z ziemią, odkrojony czubek cebuli, końcówkę pora, sałaty, buraka połóż na tackę z wilgotną gazą lub od razu do doniczki. Czosnek i cebulki zaczną puszczać swój szczypior, który można dodać do kanapek, z sałaty wyrośnie nowa sałata, z pora nowy por. 

Od razu uprzedzam – nie zawsze od razu wychodzi, ale warto próbować! Nic nie tracisz. A jeśli twoja latorośl nie przepada za jedzeniem warzyw, może to być fajny sposób, żeby się do któregoś przekonał. Lub chociaż poobserwował.

3. Wysiej rzeżuchę

Od razu tutaj, na samym wstępie apeluję – nie biegnij do sklepu specjalnie po to, żeby kupić rzeżuchę! Nie o to chodzi w tej całej akcji – izolacji. Ale przejrzyj swoje szafki, być może zostały Ci jakieś resztki z zeszłego roku. Lub gdy już będziesz w sklepie uzupełniać zapasy, rozejrzyj się, bo wiele marketów już wprowadziło nasiona do wiosennej oferty. 

Rzeżucha kiełkuje bardzo szybko, a po około 7 – 10 dniach nadaje się do wcinania. Jest to bardzo fajny sposób na spędzenie czasu, od zasiania, przez doglądanie tak prostej roślinki, aż po finalne zajadanie się z kanapkami. 

Do tego – ma mnóstwo witamin wspomagających odporność, co na przedwiośniu i w sezonie chorobowym ma gigantyczne znaczenie.

Jak wysiać rzeżuchę? Przygotuj watę, ewentualnie ligninę, bandaż; wysiej tak, żeby nie było zbyt gęsto i utrzymuj lekko wilgotne podłoże (byle nie ciągle stojącą wodę!). Umieść na jasnym parapecie i czekaj! 

4. Obejrzyjcie film o przyrodzie. Całą rodziną.

Nie uwierzę, że nie oglądacie wspólnie filmów, lub chociaż nie puszczasz dzieciom bajki raz na jakiś czas. Poświęć jedno takie oglądanie na film przyrodniczy bądź z przyrodą w tle fabuły. Może „Tajemniczy Ogród”? A może „Nasza Planeta”? Może Krystyna Czubówna niejeden film Ci opowie 😉 

Posłuchajcie i obejrzyjcie, co mają inni do powiedzenia. Przenieście się w podróż, pouczcie się tego. A może zamiast „wędrować” filmami po sawannach, dżunglach i stepach, uda Wam się znaleźć jakiś piękny film o naszej polskiej faunie i florze?

5.  Zróbcie doniczkę – z tego co macie

Chwila na uwolnienie kreatywności. Z czego w Twoim domu da się zrobić doniczkę? 

Może z opakowań po jogurcie? Może z jakichś deseczek i kawałka folii? Może da się przerobić jakąś popsutą zabawkę? 
Jak możecie przyozdobić swoją doniczkę? Farbami, wstążeczkami, ziarenkami kawy? A może resztkami kredek? Pamiętam, że kiedyś zrobiłam doniczkę w postaci kubka plastikowego, do którego przypięłam dookoła drewniane spinacze, wyglądała mega ciekawie.

Do tej doniczki oczywiście później trafią roślinki które zasiejecie/zasadzicie. Brzmi jak dobry plan!

Image by Pixabay

6. Ukorzeńcie roślinkę. 

Nie czas teraz na chodzenie po sklepach czy roślinnych wymianach, ale jeżeli masz taką możliwość, to użyjcie tych roślin, które już posiadacie. Może od dawna zamierzałeś/ aś zagęścić lub rozmnożyć coś? Teraz ku temu idealna okazja. Zaangażuj swoje dziecko, pokaż mu jak to robisz, razem przygotujcie podłoże lub kubek z wodą, wspólnie oczekujcie efektów.

Podpowiedź: bardzo szybko zobaczyci ekorzonki u trzykrotki, koleusa, zielistki. Są to też fajne roślinki, żeby dać je później dziecku, aby spróbowało samodzielnej hodowli. Koleus swoimi listkami pięknie pokazuje, że chce pić, a także ma fantastyczne kolory.

Sansevierię możecie pokroić na kawałki i włożyć do wody, zaś grudnik można podzielić na segmenty i czekać na korzonki zarówno w wodzie jak i ziemi.

Ukorzenione segmenty grudnika (Schlumbergera)

7. Zróbcie wspólne roślinne porządki

Ja wiem, że słowa „dzieci” i „sprzątanie” to w jednym zdaniu niekoniecznie pozytywne zestawienie, ale wydaje mi się, że to naprawdę fajna okazja do wspólnej integracji i jednocześnie realizacji czegoś dobrego. 

Zróbcie z tego pewnego rodzaju wydarzenie. Załóżcie sobie fartuszki lub ogrodniczki, może rękawiczki, a nawet i słomkowy kapelusz jeśli fantazja Was poniesie 😉 Przesadźcie to co miało zostać przesadzone, podlejcie to, co ma zostać podlane. Wspólnie przetrzyjcie listki roślin, delikatnie i z rozwagą. Przemyjcie również półki i doniczki.  Pobawcie się w sklep ogrodniczy lub w ogrodników, a może w wycieczkę do ogrodu botanicznego lub prawdziwej dżungli. Opowiedz co się jak nazywa, które rośliny są najciekawsze.

Zadawaj pytania i rób zadania w trakcie:

  • znajdź największą roślinę
  • znajdź najmniejszą roślinę
  • wyszukaj wszystkie rośliny z różowym kolorem
  • pokaż, która Ci się najbardziej podoba
  • pokaż, która jest najśmieszniejsza
  • która roślina wygląda według Ciebie groźnie?
  • która roślina przypomina Ci jakieś zwierzę/kształt/kamień/sznurek?
  • znajdź zwisającą roślinę

Można tak wymyślać i wymyślać!

Oczywiście miej na uwadze toksyczność roślin (jeżeli takie posiadasz), ale z drugiej strony to doskonała okazja, żeby wytłumaczyć dziecku, że tych roślin się nie je, że rączki trzeba umyć po takich roślinnych zabiegach, i również, że nie ma się czego bać, bo że rośliny są super!

8. Zróbcie wspólny las w słoju

Jeżeli dysponujesz roślinami, może jakimś zdrapanym mchem z kawałka swojej działki, resztką ziemi i keramzytu (lub drobnych kamyczków), to już wystarczy do zrobienia swojego lasu w słoju.

Poniżej widać poszczególne warstwy, jakie powinny się znaleźć w tym lesie.

Węgiel wystarczy taki z domowej apteczki. Jestem pewna, że masz w domu pusty słoik po jakimś jedzeniu. Dekoracja zakrętki to również będzie czysta przyjemność, niech twoje dziecko uruchomi fantazję.

9. Jeżeli spacer, to skarby

Być może mieszkacie w okolicy w której samotny spacer bez narażania się na rozprzestrzenianie wirusa jest wykonalny. Być może tak czy siak będziesz zmuszony/a wyjść na chwilę z domu. 
Pozbieraj dla dziecka (lub zróbcie to wspólnie) „skarby” spod domu – kamyki, szyszki, patyki. Zróbcie z nich później naturalny obraz lub dzieło sztuki. Być może już masz gdzieś takie skarby, leżące bez ładu i składu w kieszeniach, szufladkach, pudełkach.

Nie musisz od razu tego kleić ani mocować. Może zrobicie z nich wystawę? Może jakaś ładna tacka, jakiś piękny sposób na wyeksponowanie tego? Niech to to również będzie fajna okazja, żeby poopowiadać dziecku o tym, skąd się biorą szyszki, co to są kamienie, co można zrobić z patyka. Może odrysujecie je na kartce i zrobicie z tego super mapę? Lub miasto dla swoich zabawek? 

Ogranicza Cię tylko własna wyobraźnia 🙂 

Mam nadzieję, że choć trochę przyczynię się do urozmaicenia Waszego czasu. Jeżeli skorzystasz z którejś z moich wskazówek, nie zapomnij się podzielić zdjęciem lub komentarzem na Instagramie, Facebooku lub tutaj! Daj znać, czy Ci się podobało. A może masz własny pomysł, jak połączyć hasła „rośliny”, „dzieci”, „kwarantanna” w coś fajnego i pozytywnego?

Ten tekst został sprawdzony i zredagowany przez Odsiewnię.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *