Temat do którego powraca praktycznie każdy, kto choć raz chciał przesadzić roślinę do nowej doniczki i ziemi.

Jakie podłoże dobrać, czym się kierować i co jest ważne? W jakiej mieszance najlepiej rosną różne rośliny?

O tym będzie ten artykuł.

Chciałabym tutaj omówić przegląd różnych podłoży, które warto dobierać pod konkretne gatunki lub rodzaje roślin. Oczywiście rośliny mogą rosnąć w innych mieszankach i prawdopodobnie dadzą sobie w nich radę, jednak różne problemy związane ze wzrostem mogą pojawić się wskutek błędnie dobranego podłoża. Podaję tutaj ziemie przetestowane przeze mnie i polecane. Wpis nie jest sponsorowany, choć do każdego typu ziemi podaję linki afiliacyjne do produktów, które najbardziej polecam. Sama firma jednak nie ma pierwszorzędnego znaczenia, jak fakt, jakiego rozróżnienia warto dokonywać przy doborze ziemi. 

Jak dla mnie nie ma sensu kupowanie osobnych mieszanek „ziemi do zamiokulkasa” „ziemi do marant” „ziemi do monster”. Warto jednak podzielić pewne grupy roślin, jakimi kryteriami należy się kierować.

1. Ziemia uniwersalna

Jak sama nazwa wskazuje… tak naprawdę nie tak do końca jest uniwersalna. Albo może inaczej – nie jest to ziemia, do której posadzisz każdą roślinę, a raczej jest to podłoże, które można uniwersalnie wykorzystać, żeby stworzyć warunki odpowiednie dla naszych roślin.

Taka największa podstawa to ziemia uniwersalna rozluźniona perlitem. Pasuje do zdecydowanej większości roślin.

Zamiast perlitu można użyć wermikulitu, drobnej frakcji keramzytu, żwirku, pumeksu ogrodniczego, seramisu czy nawet podłoża do kaktusów.

W tym całym zabiegu rozluźniania chodzi o to, aby roślina rosła w ziemi spulchnionej, która zapewni dostęp powietrza do korzeni. W naturze mamy wiatr, różne żyjątka w glebie, zwierzęta, patyki i wiele innych rzeczy. W przypadku doniczek, z każdym naszym podlewaniem ziemia trochę osiada i staje się coraz bardziej zbita. Rozluźniacz w postaci perlitu lub czegoś innego, zapobiega takim sytuacjom. W zależności od Twojej tendencji, warto rozważyć czy dosypać tego perlitu więcej, jeżeli masz ciężką rękę do podlewania roślin.

Większość roślin poradzi sobie z taką mieszanką. Ja używam zielonej ziemi z Biovity. Kupuję ją najczęściej bo cena do jakości jest dobra, a kupuję jej naprawdę hurtowe ilości : )

Oprócz tego mogę też śmiało polecić ziemię Wokas. Jest droższa, ale jeszcze lepszej jakości, polepszona o różne dodatki, np wspomniany wyżej perlit.

2. Ziemia do palm, juk i dracen

Dla palm i dracen najlepiej jest kupić gotową mieszankę ziemi. Ma odpowiednie pH i proporcje jeśli chodzi o poszczególne składniki. Juka właściwie da sobie radę w zwykłej ziemi uniwersalnej (z domieszkami).

Pamiętaj, że taką ziemię również warto rozluźnić dodatkowym składnikiem, np. perlitem lub wermikulitem.

Tutaj również posiłkuję się najczęściej Biovitą. Często sięgam także po Wokas.

3. Ziemia do paproci

W przypadku paproci również zalecam kupić gotowe podłoże. Te rośliny potrzebują podłoża najbardziej zbliżonego do leśnego, czyli lekko kwaśnego i żyznego. Nie ma potrzeby niczym już go spulchniać. 

Podłoże do paproci sprawdza się także przy tworzeniu kompozycji, które polegają na umocowaniu epifitów lub paproci na kawałkach drewna/kory. 

Bardzo lubię korzystać z tego podłoża, z firmy Substral. Często sięgam również po Biovitę. 

4. Podłoże do kaktusów i sukulentów

Ziemia uniwersalna nie zda egzaminu w przypadku tej grupy roślin, choć czasem zdarza mi się dosypać garstkę, w zależności od rośliny.

Zalecam raczej kupić gotową mieszankę podłoża do sukulentów lub kupić 2-3 różne frakcje drobnego żwiru i wymieszać (+ można wzbogacić wyżej wymienioną małą garstką ziemi uniwersalnej). Takie podłoże jest przepuszczalne dla sukulentów i zmniejsza ryzyko gnicia roślin.

Im bardziej „mokra” roślina (czyli grube kaktusy, sukulenty tj. eszewerie, sedum, crassula, senecio, aloesy i inne wrażliwe na przelanie rośliny) tym bardziej to podłoże powinno być luźne i żwirowe. Przy bardziej tolerancyjnych roślinach i półsukulentach (sansevierie, juki, tzw. „drzewko szczęścia” czyli grubosz, haworsje itp) śmiało możesz wzbogacać to podłoże o hummus, ziemię uniwersalną lub nawet troszkę gliny.

Moje ulubione podłoże to niekwestionowanie to z Zielonego Parapetu. Uwielbiam z niego korzystać i ewentualnie wzbogacać o wyżej wymienione domieszki.

5. Ziemia do cytrusów

Choć cytrusy poradzą sobie w ziemi uniwersalnej z duuuużą ilością perlitu lub podłoża do kaktusów, często lubię kupować dedykowaną dla niej mieszankę. Podłoże powinno być próchniczne i lekko kwaśne. Kupując gotową mieszankę nie muszę się wtedy zastanawiać, czy pamiętam o odpowiednim pH i proporcjach w składnikach. Warto to robić, aby rosły szczęśliwie 🙂

Najczęściej kupuję podłoże z Compo Sana, bardzo je lubię. Ziemia z Wokas to również luksusik.

6. Podłoże do storczyków

Tu chyba wiele nie muszę pisać. Storczyki rosną w bardzo charakterystycznym podłożu, w który warto się zaopatrzyć w sklepie.

Przy bardziej kolekcjonerskich odmianach odsyłam już na fora dla pasjonatów, czy doradzają coś szczególnego. Dla klasycznych odmian spokojnie takie podłoże wystarczy. To podłoże często również wykorzystuję jako składnik mieszanek do innych roślin, np dużych monster.

Najczęściej kupuję Biovitę, ale wszystkie te podłoża są dość podobne do siebie.

7. Podłoże do strelicji

Dobrze dobrane podłoże do strelicji to ziemia torfowa : glina : piasek, może być w różnych konfiguracjach i z różnymi dodatkami.

Ja z reguły używam ziemi uniwersalnej + glinki + perlit (zamiast piasku) + torf kwaśny lub korę sosnową. Nie chodzi o to, żeby trzymać się jakiejś sztywnej proporcji, bo w naturze nigdy jej nie ma, ale żeby z grubsza odpowiadała potrzebom danej rośliny. Jeżeli przelewasz swoje rośliny, sypnij więcej piasku lub dodaj perlitu. Jeśli przesuszasz, warto dodać więcej glinki lub wmieszać zeolit lub hydrożel.

Jako, że strelicja jest żarłokiem, często dodaję do podłoża wermikompost, w celu jego wzbogacenia, a także węgiel aktywny, który zapobiega początkom chorób grzybowych i bakteryjnych (a strelicje niestety często je łapią). 

Wiem, że jest duży problem ze znalezieniem dobrej glinki. Ja swoją kupuję TUTAJ i jestem zadowolona. 
Węgiel aktywny ogrodniczy natomiast kupuję niezmiennie od lat z BROWIN

8. Podłoże do ziół

Oczywiście jest to spore uproszczenie, bo różne zioła mają różne wymagania. Wiele z nich łączy jednak to, że do dobrego wzrostu potrzebują dość zasobnego podłoża. Dlatego, jeśli nie posiadasz swojego kompostownika ani obornika, warto zaopatrzeć się w wermikompost lub humus i zmieszać je z ziemią uniwersalną + odrobiną perlitu. Można też pokusić się o dodanie hydrożelu. Jeżeli kupujesz gotowe zioła ze sklepu, nawet z marketu, z powodzeniem zaczną szybko i zdrowo rosnąć, gdy przesadzisz je do takiej mieszanki.

Ja humus kupuję z Terra Humus. Bardzo, ale to bardzo je polecam i często mam nawet problem z jego zakupem, bo nie zawsze jest dostępne. 

9. Podłoże do monstery, syngonium i innych obrazkowatych

Te rośliny zasługują na osobne mieszanki, żeby rosnąć zdrowo i solidnie. Takie największe podstawy to ziemia uniwersalna + perlit i to w zupełności wystarczy. Jeśli natomiast chcecie swoim roślinom zrobić jeszcze lepiej, warto wykonać tzw. bigos. Bigosowi poświęcę osobny wpis na blogu, już wkrótce 🙂

Mam nadzieję, że wpis się spodobał i przydał. Dajcie znać w komentarzu, czy macie jakieś pytania i czego nowego dowiedzieliście się z tego artykułu 🙂

Jeżeli uczysz się czegoś przydatnego z moich postów lub pomogło Ci to w rozwiązywaniu problemów, możesz postawić mi Wirtualną Kawę :).
Możesz również skorzystać z usługi Roślinnego Pogotowia w wersji na żywo lub online. Szczegóły TUTAJ.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *